5 rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przejdziesz na dietę ketogeniczną

Dziś porozmawiamy sobie o 5 rzeczach, które musisz wiedzieć, zanim zdecydujesz się przejść na dietę ketogeniczną. Ciekaw? To zapraszam Cię serdecznie do lektury!

1.    Dieta ketogeniczna niejedno ma imię

Wiele osób nadal kojarzy dietę ketogeniczną z dietą, która została zaproponowana naprawdę sporo lat temu dla dzieci i osób z padaczką lekooporną. Z dietę bardzo wysokotłuszczową, niskowęglowodanową i często też niskobiałkową. I o ile ten model świetnie sprawdza się w przypadku padaczki czy również innych sytuacji, w których konieczne jest stosowanie ketozy klinicznej, o tyle u osób, które mają na celu redukcję tkanki tłuszczowej czy też ogólnie optymalizację zdrowia bez tak ciężkich problemów jak nowotwór czy padaczka, prawdopodobnie nie zawsze jest to najlepsze rozwiązanie. Warto pamiętać, że model, który proponuje bardzo duże ilości tłuszczów, niskie ilości białka i bardzo niskie ilości węglowodanów nie jest jedynym słusznym modelem dla każdej jednej osoby. Bardzo często to małe modyfikacje makroskładników, takie jak: zwiększona podaż białka czy też rotacja węglowodanów sprawdzają się lepiej i pozwalają utrzymać cały czas stan ketozy. Być może odbiegają troszeczkę od standardowej diety ketogenicznej, jednak długoterminowo mogą zapewnić lepsze efekty oraz lepiej wpłynąć na nasze zdrowie. Pamiętaj więc, że dieta ketogeniczna to nie jest jeden sztywny wyznaczony model, dlatego jeśli czasami zobaczysz propozycje ketozy z wyższą podażą białka lub też fakt, że ktoś spożywa produkty mające nieco więcej węglowodanów – nie oznacza już, że on kłamie. Po prostu – ketoza niejedno ma imię. Pierwotnie dieta ketogeniczna została stworzona bardzo sztywno, jednak wynika to z tego, że była stosowana u dzieci chorych. Dziś, kiedy stosuje ją tak wiele osób zdrowych, osób, które często trenują, mają w życiu wiele stresu, warto wprowadzać małe modyfikacje, które spowodują, że będzie to dieta jeszcze skuteczniejsza.

2.    Nie zawsze warto jeść ogromne ilości tłuszczu

Dla wielu osób może być to spore zaskoczenie, jednak tak. Ta pierwotna dieta ketogeniczna, która była stosowana u dzieci w padaczce, miała być dietą bardzo wysokotłuszczową i działo się to z dwóch względów: po pierwsze, że faktycznie w padaczki zależy nam na tym by indeks GKI był naprawdę niski, aby poziom ciał ketonowych był bardzo wysoki, co skutecznie zapobiega padaczce. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że w momencie, kiedy ta pierwotna dieta ketogeniczna była wymyślona, nie mieliśmy takich produktów jak olej MCT czy też sole ciał ketonowych, które pomagają w utrzymaniu stanu ketozy naprawdę skutecznie. Okazuje się więc, że to, co może być bardzo skuteczne dla osób chorych na przykład na padaczkę czy też nowotwór, może być kompletnie nieprzydatne dla osoby względnie zdrowej, która chce po prostu zredukować tkankę tłuszczową. Bardzo często model żywienia, który polega na jedzeniu dużych ilości kwasów tłuszczowych, szczególnie nasyconych, pochodzących ze smalcu, boczku, masła, kawy kuloodpornej, oleju kokosowego nie sprawdza się tak dobrze i osoby, szczególnie osoby z problemami metabolicznymi, nie chudną aż tak efektywnie. Pamiętaj więc nawiązanie do punktu pierwszego: że dieta keto niejedno ma imię i bardzo często w sytuacji, kiedy uda Ci się już zaadaptować do stanu ketozy warto zmniejszyć ilość kwasów tłuszczowych w diecie, aby uzyskać pożądany efekt. Z drugiej strony niska ilość kwasów tłuszczowych w diecie będzie powodowała deficyt energetyczny, to też nie jest dobre długoterminowo, dlatego można spożywać duże ilości białka i duże ilości kwasów tłuszczowych, aby osiągnąć pożądany efekt, jak wzrost masy ciała czy utrzymanie masy mięśniowej lub też, na przykład, poprawa wyników siłowych na siłowni. Ketoza to nie jeden sztywny model żywieniowy. Jeśli Twoim celem jest redukcja, a u większości osób jest, pamiętaj, że kiedy już po adaptacji zmobilizujesz swój organizm do sprawnego palenia kwasów tłuszczowych jako paliwa, to warto zmniejszyć ilość kwasów tłuszczowych dostarczanych z zewnątrz, aby organizm zmobilizował się do zastąpienia ich kwasami tłuszczowymi zgromadzonymi w Twoim organizmie.

3.    Tempo redukcji zależy od wielu czynników

Jest to punkt niezwykle ważny, ponieważ bardzo często spotykam się z sytuacją, że wiele osób jest przytłoczonych faktem, że redukcja innych idzie zdecydowanie sprawniej, niż redukcja ich samych. Musisz wiedzieć, że mamy geny odpowiedzialne za metabolizm kwasów tłuszczowych i te geny mogą mieć różną sprawność. Osoby, które na co dzień będą paliły tłuszcz bardzo szybko prawdopodobnie mają te geny bardzo sprawne. Dlatego czasami możesz spotkać na różnych forach efekty spektakularne wręcz, gdzie osoba w 3 – 4 miesiące spaliła 30 – 40 kg tkanki tłuszczowej. Warto zdać sobie sprawę, że są to raczej przypadki jednostkowe a nie ogół społeczeństwa. Nie powinieneś więc brać pod uwagę tego, jak skutecznie palą tkankę tłuszczową pojedyncze jednostki a skupić się na swoim organizmie. Całkiem prawdopodobne, że jeśli masz problemy metaboliczne, jeśli właśnie masz niekorzystny wariant genów, to u Ciebie ta redukcja będzie trwała nieco dłużej, nieważne jaką dietę zastosujesz. Dlatego zawsze powtarzam, by nie skupiać się na innych a skupić się na samym sobie. Zrobić to, co najlepsze dla naszego organizmu.

4.    Musisz przejść adaptację.

Adaptacja do ketozy – teoretycznie temat dosyć oczywisty, który każdy powinien mieć w małym palcu, jeśli decyduje się na dietę ketogeniczną, jednak okazuje się, że wiele osób, o ile wie, że trzeba przejść jakąś adaptację, to często nie zdaje sobie sprawy z czym ta praca się wiąże. Powinieneś przygotować się na to, że w trakcie adaptacji może być spadek energii, bóle głowy, osłabienie mięśni, senność i tym podobne rzeczy, które często możesz odczuwać, gdy jesteś przeziębiony lub kiedy nadchodzi grypa. Nie przez przypadek zresztą często objawy, które występują w trakcie adaptacji do ketozy nazywa się grypą węglowodanową. Żeby temu zapobiec pamiętaj o minerałach. Minerały są niezwykle ważne i pomagają, ponieważ spora część objawów, które pojawiają się w trakcie adaptacji są związane z niedoborem minerałów, odwodnieniem i dlatego czujemy się jak na kacu. Kac występuje między innymi dlatego, ponieważ zwykle jesteśmy bardzo mocno odwodnieni. Pamiętaj też o tym, że adaptacja nie jest do palenia tkanki tłuszczowej a do prawidłowego zaadaptowania się Twojego organizmu do stanu ketozy i bardzo często, szczególnie osoby z problemami metabolicznymi mają problem z tym, żeby w trakcie adaptacji spalić jakikolwiek kilogram tłuszczowej. Czasami nawet przez przypadek udaje się ten kilogram przybrać, ale na efekty trzeba zwykle długo pracować. Nie każdy ma tak fajnie, że jego geny współpracują z ketozą i palą tłuszcz jak szalone, więc nie przejmuj się tym, jeśli przez pierwszy miesiąc Twoje efekty nie będą zbyt spektakularne lub będą praktycznie żadne. Dla mnie w pracy z pacjentami najcenniejsze jest to, kiedy przez pierwszy miesiąc pracy poprawia się ich samopoczucie, poziom energii, rytm dobowy się reguluje, a poziom tkanki tłuszczowej? To będzie efekt który sam przyjdzie z czasem.

5.    Ketoza nie wybacza

Powtarzam to do znudzenia i będę powtarzał dalej. Ketoza nie wybacza, ketoza jest paliwem nuklearnym i jeśli wybuchnie Ci w rękach to stanie się coś naprawdę złego. Dlatego pamiętaj o takich kwestiach jak: prawidłowy rytm dobowy, odpowiednia ilość snu, odpowiednia ilość regeneracji, nieprzetrenowanie się, nieposiadanie nadmiernej ilości sytuacji stresowych, nieprzemęczanie swojego organizmu, ponieważ wszystko może wpłynąć na to, że Twoja przygoda z ketozą nie zakończy się zbyt pozytywnie.Pamiętaj też o tym, że adaptacja organizmu do ketozy jest dla organizmu stresorem, dlatego być może rozsądnym rozwiązaniem będzie wybrać okres, w którym nie masz zbyt dużej ilości aktywności fizycznej, zbyt dużej ilości zarwanych nocy czy też zbyt dużej ilości właśnie stresów.

Podsumowanie

 To już wszystkie 5 punktów, które dla Was dzisiaj przygotowałem! Jeśli materiał Ci się podobał, jeśli uważasz, że jest przydatny, to zostaw komentarz, bo to pomaga pozycjonować moje treści pozwala mi dotrzeć do większego grona ludzi, a to daje mi fajną motywację, żeby dalej dla Was pisać! Jeśli macie jakieś pytania, to śmiało zadawajcie je w komentarzach!

Chcesz więcej? W naszej najnowszej książce Keto Kuchnia na Każdą Kieszeń znajdziesz 80 przepisów na budżetowe, smaczne i zdrowe ketogeniczne dania. W tym takie z dozwolonymi makaronami!